Nawet 1500 euro kary za brak szczepienia. Kontrowersyjne działania włoskich władz

Dodano:
Koronawirus, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / MOURAD BALTI TOUATI
Od 100 do 1500 euro wynosić będą we Włoszech kary dla osób od 50. roku życia, które nie zaszczepią się przeciwko COVID-19 i tych w każdym wieku, które naruszą przepisy o wymogu przepustki sanitarnej. Poinformowały o tym źródła rządowe w związku z wejściem w życie obowiązku szczepień dla osób powyżej 50 lat.

Kary finansowe dla tej grupy wiekowej będą obowiązywać od 1 lutego - wyjaśniono. Podstawowa kara wynosić będzie 100 euro. Jej wysokość wywołała polemikę. Pojawiły się opinie, że jest zdecydowanie za niska, bo odpowiada dwóm mandatom za parkowanie w niedozwolonym miejscu. Skrytykowali to między innymi pracownicy służby zdrowia.

Rząd wyjaśnił, że nie jest to jedyna przewidziana kara. Przypomniano, że pracownikom, którzy nie mają wzmocnionej przepustki covidowej, wystawionej na podstawie szczepienia lub wyleczenia już teraz grozi zawieszenie w obowiązkach oraz brak pensji, a także kara od 600 do 1500 euro, jeśli wejdą do miejsca pracy bez certyfikatu. W razie ponownego naruszenia przepisów wysokość grzywny zostanie podwojona.

Ponadto już obowiązują kary od 400 do 1000 euro dla wszystkich obywateli, bez względu na wiek, za wejście bez tzw. Green Pass wszędzie tam, gdzie jest on wymagany. Dotyczy to między innymi środków transportu, lokali gastronomicznych, placówek kultury, obiektów sportowych i masowych imprez.

Omikron we Włoszech

Wariant Omikron stanowi we Włoszech od 30 do 40 proc. wszystkich zakażeń koronawirusem, a odsetek cały czas ma rosnąć. Dane przedstawiono na uniwersytecie w Mediolanie – przekazała w piątek Polska Agencja Prasowa.

Naukowcy zwrócili szczególną uwagę na jedną kwestię – przy wariancie Omikron koronawirusa do trzech dni spada średnia hospitalizacja zakażonego, podczas gdy w przypadku mutacji Delta było to 20 dni.

Problem z testami

Ostatnio konsultant urzędu włoskiego komisarza do spraw pandemii Guido Rasi ostrzegał, iż wariant koronawirusa Omikron często nie jest wykrywany w tzw. błyskawicznych testach antygenowych. Nawet połowa może dawać wynik fałszywy. Rasi zwrócił zatem uwagę na to, że testy w przypadku nowej mutacji mogą się za jakiś czas okazać po prostu nieprzydatne.

Ekspert przywołał dane z amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA), wskazujące na to, że nawet ok. 40 proc. osób zakażonych Omikronem otrzymuje negatywny wynik "błyskawicznego testu" na obecność wirusa w organizmie.







Źródło: PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...